Był w szoku. Recytacja "Reduty Ordona" skojarzyła mu się z opowieścią Szymona Nogi sprzed lat, gdzie mówił on o zabitym powstańcu. Oszołomiony był również profesor Sztetter, który siedział na krześle i wsłuchiwał się w słowa poematu. Recytacja ta wywołała u niego wzruszenie, przez co łzy zaczęły mu spływać po policzkach.Stefan Żeromski „Syzyfowe prace" - opis przeżyć wewnętrznych Marcina Borowicza podczas recytacji „Reduty Ordona" przez Zygiera Jednym z punktów przełomowych w życiu Marcina Boro…
Czytaj więcej